Strona:PL Edgar Wallace - Czerwony krąg.djvu/143

Ta strona została uwierzytelniona.
28.
Strzał wśród nocy.

Inspektor miał około pięćdziesiątki, ileż tedy lat liczyć mogła babka jego? Jakimże dziwnym sposobem okazywała jeszcze zainteresowanie kryminalistyką, utrzymując jednocześnie dom w tak wielkim porządku?
— Musi być bardzo stara, — powiedział Jack. — Pewny jestem, że bardzo by ją zajęła sprawa Czerwonego Kręgu.
— Zajęłaby, powiadasz pan? Ach, gdyby ona posiadała takie jak ja pełnomocnictwa, wszyscy członkowie bandy siedzieliby już dziś zamknięci w więzieniu! Ale tak nie jest! — dodał z wahaniem.
Przez cały ciąg rozmowy doznawał Jack dziwnego uczucia. W pokoju panował porządek, ale jakiś dorywczy, tak że czynił wrażenie nieładu. Nie mógł atoli snuć dalej myśli, gdyż inspektor był wyjątkowo rozmowny. Powiedział nawet kilka zgoła niepotrzebnych rzeczy na temat przykrości, jakie miał w prezydjum.
— Oni się niecierpliwią, rzecz prosta, z powodu coraz to nowych morderstw. Od lat pięćdziesięciu nie przeżywaliśmy czegoś takiego. Sam nawet Kuba Rozpruwacz nie dokonał tylu zbrodni w tak krótkim czasie. Zainteresuje pana pewnie, jeśli powiem, że Czerwony Krąg jest pierwszą