Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.3 221.jpeg

Ta strona została przepisana.

teresy handlowe wymagają koniecznie swobód osobistych i majątkowych — jak wolność testamentu, spadku, sprzedawania, nabywania, przekazywania, wolności przesiedlania się, małżeństwa. Swobody te posiadali kupcy jako osobiste przywileje udzielane im przez feodałów. Lecz swobód tych potrzebowało całe mieszczaństwo. W mieście był rynek — dochody kupieckie nęciły każdego — każdy mógł być kupcem, interesy rynku były interesami całej ludności miejskiej — która na niem wymieniała swe wyroby, z początku tylko na towary zbytku — później — gdy miasto zupełnie wyodrębniło się od wsi i zrzekło się rolnictwa — wymieniała potem i na produkty codziennego użycia. Swobody rynku musiały przeto obchodzić całe mieszczaństwo również jak jego rozwój, od którego zależał rozwój miast. Zbyteczność poddaństwa dla mieszczan — którzy mogli żyć samodzielnie pod ochroną swych baszt i murów — wytworzyło w nich silną dążność do zmniejszenia ciężarów feodalnych i do zdobycia sobie wewnętrznego samorządu, własnych sądów i praw które były by zgodne z interesami rynku, a którym ani pańskie ani gminne nie odpowiadały. Z rozwojem miasta zanikały w ludności cnoty i pojęcia poddańcze; kupiectwo ściągane z różnych stron, rozbijało zaściankowość umysłową, przynosząc z sobą szerokie wiadomości. Umysły w miastach były szersze, mniej zabobonne, mniej przygnębione niż na wsi. Jakkolwiek małe były miasta feodalne zawsze zetknięcie się z szerszym światem, skupienie ludnościowe, obronność większa, dawały umysłom większą swobodę myśli, szersze wiadomości, pewne poczucie swej siły. Tutaj także była większa łatwość tworzenia asocjacyj do walki z feodałem. Asocjacje takie obejmowały całe mieszczaństwo — wiązano się przysięgą wzajemnej pomocy w walce.

Tak więc rynek, przekształciwszy zewnętrznie gminę wiejską w gród obronny, zmieniwszy jej skład ludnościowy, wyspecjalizowawszy i wydoskonaliwszy pracę zmienia także społeczne stanowisko i interesy ludności, usuwając potrzebę poddaństwa[1], rozwija potrzebę osobistych i majątkowych wolności. Przez to, jak też przez swój charakter światowy i skupienie ludnościowe, które sprowadziły —

  1. W pewnym stopniu potrzeba poddaństwa istnieje jeszcze — feodałowie są zbyt silni, a pokusa zdobycia miasta jest wielka. Potrzeba ta jest jednak o tyle zmniejszona, że nie może przeważyć nad interesami jakie rynek wywołuje. Mieszczaństwo zresztą nie walczy o zupełne wyzwolenie się od feodała — lecz tylko o zmniejszenie powinności feodalnych i o samorząd, — do czego czuje dostateczną siłę.