Kiedy więc Aleksander leży ubrany i słyszy w górze w mieszkaniu ojca wrzaski i szamotania się gwałtowne, około pierwszej zapukano do drzwi, i ujrzał wchodzącego Mikołaja Zubowa, rozczochranego, z twarzą rozgrzaną winem i dopiero co dokonanem morderstwem, z ubiorem w nieładzie; — zbliżył się do w. ks. Aleksandra, który się był podniósł na łożu, i powiedział mu chrapliwym głosem (słowa księcia Czartoryskiego, z opowiadania samego Aleksandra):
— Wasze Imperatorskoie Wieliczestwo — wsio ispołnieno — wszystko spełnione.
— Co spełnione? — odezwał się Aleksander, udając, jakby ze snu przebudzonego, jakby nie wiedział, o co chodzi.
Po następnych w ślad za tem objaśnieniach, rzucił się na krzesło i, w głos płacząc, wołał, niby w rozpaczy:
— O ja najnieszczęśliwszy z ludzi; cóż to za karta będzie w historyi, co powie na te Europa?[1]
- ↑ Toż samo powiedział, kiedy dla napisania manifestu wezwany przychodził do Aleksandra Troszczyński: „Que dira ľEurope“. Ob. Książę Dołhorukow Za Verité sur la Russie, str. 216. W mamifeście tym Aleksander oświadcza, że pójdzie śladem Katarzyny II. Niepotrzebnie to mówił, bo już wstępując na tron, szedł śladem Katarzyny. Ona