Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Marya.djvu/281

Ta strona została uwierzytelniona.
LIST  XXVI.
Adam do Jerzego.

Ongród, 12 Maja.

Godzinę temu otrzymałem list twój, Jerzy. Dziękuję Ci za chwilę największéj radości, jakiéj kiedykolwiek doświadczyłem w mojém życiu. Radość to była taka, że jeżeli kiedyś, w chwili téj uroczystéj, w któréj dla człowieka kończy się wszystko na ziemi, gasnąca pamięć moja sięgnie do przeszłości, na zawsze minionéj, po dobre wspomnienia, wspomnę naprzód tę chwilę i powiem sobie: byłem szczęśliwy!
Nic naturalniejszego w świecie, że poszedłem zaraz do jéj domu. Nie sądź, abym tam szedł z szałem i gorączką. Przeciwnie, doznałem ukojenia takiego, jakby zagoiła się nagle rana, którą-bym długo nosił