Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Rodzina Brochwiczów t.2 034.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

teresom wyższym nad wszelkie materyalne dobra, swobodnemu rozwojowi myśli, czystym i bezinteresownym uczuciom serca? Aby posiadać umysł oświecony, i nie być obcym wszystkiemu, co jest ludzkie, potrzebaż koniecznie posiąść specyalną jakąś gałęź wiedzy, spamiętać seciny suchych formuł i nazw, skąpać się po uszy w ciężkich i nudnych odmętach tak zwanéj nauki ścisłéj? aby spędzić życie uczciwie i bez plamy, nie dość-że jest rządzić się zawsze zasadami moralności i honoru? aby zostać szczęśliwym, trzebaż czegoś więcéj, jak kochać, być kochanym i posiadać pod słońcem jakiś cichy kątek, który-by pomieścił nas i ukochaną przez nas istotę? Życie człowieka na ziemi nie jest tak długie, ani tak ubezpieczone, aby mógł on bez żalu i niebezpieczeństwa święcić lata całe męczarniom, nudom, tęsknocie i wyczekiwaniu przyszłości. Przyszłość! któż ją nam zapewni? Kto zaręczy, że, po upływie tak długich dni i miesięcy, któremi odgrodziliśmy się od naszego szczęścia, żyć jeszcze będziemy, lub, że szczęście to, dziś możebne do osiągnienia, po upływie tych dni i miesięcy nie ucieknie od nas? Samo szczęście zresztą jest niezmiernie względném i zależy zupełnie od osobistych poglądów i usposobień jednostek. Są ludzie, którzy widzą je w ciągłym, gorączkowym ruchu, w gonitwie za zyskiem, wpływami, wzrastaniem w bogactwo i potęgę; tacy zapewne nie mają nic innego do czynienia, jak ślęczéć nad nauką, mogącą dostarczyć potrzeb-