Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Siteczko,Czy pamiętasz 35.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

datków, a postawiwszy ją na stole, o przyniesieniu jej zniżonym głosem panu swojemu oznajmił. Ale pan ani go widział, ani słyszał, i czytał dalej:
— A starą nianię naszą, Kasię Hołubową, czy pamiętasz? Jakie ona miała różne zabawne, a jak tatko utrzymywał, mądre, przypowiastki i przysłowia, a ręce takie ciemne, grube, z węzłowatymi palcami, którymi przecież tak starannie i delikatnie ubierała nas, czesała, głaskała, gdy cokolwiek nam dolegało, do ust przykładała przysmaczki, kiedyśmy ją rozkaprysili i samem głaskaniem pocieszyć nie dawali! Złote miała serce i bardzo nas kochała ta prosta chłopka. Wypiastowała też potem Stasia i Julcię i do końca zycia przebyła u nas, w tym pokoiku, w którym to, pamiętasz, dawniej jabłka na zimę chowano, i którego okno na gaik brzozowy wychodzi. Ale ty, naturalnie, nie wiesz o tem, że Hołubowa już nie żyje. Przed rokiem zmarła, a w chorobie ciągle ciebie wspominała. Na kilka minut przed śmiercią mówiła jeszcze: »Czy Władyś nie pisał? pojechał on od nas. Niech nim Najświętsza Panna opiekuje się i niech jego Pan Bóg błogosławi«. Wiem, mój Władysiu, że to błogosławieństwo starej naszej niani nie obchodzi cię wcale, jednak posyłam ci je, i niech będzie ono z tobą i nad tobą. Pochowaliśmy ją na tym cmentarzu, co to, pamiętasz? pod sosnowym borkiem, nad modrą łąką, krzyżykami sterczy, i na którym też rodzice nasi są pochowani. Ale ty na tej mogiłce, pod którą Hołubowa nasza na zawsze spoczęła, zapewne nie będziesz nigdy«...
Znowu opuścił list na kolana, zamyślił się,