Strona:PL Faleński - Meandry (1904).djvu/009

Ta strona została uwierzytelniona.
Wszem w obec
i każdemu z osobna.




Niechaj was Bóg w Swej Łasce chowa,
Którzy te rymy czytać macie —
Bo tam, w spłowiałej z szychu szacie,
Strojna w blaszanych dzwonków słowa,
Puszy się Mądrość tuzinkowa,
Mówiąca Bzdurstwu: — miły bracie. —




To, że w nich błyski Prawd migocą,
Traf zrządził, nie zaś myśli zdrowie —
Bo ten, co niby miał je w głowie,
Śmiał się i płakał z równą mocą,
Nigdy nie wiedząc: skąd i po co?
I może nigdy się nie dowie.