Strona:PL Faleński - Meandry (1904).djvu/043

Ta strona została uwierzytelniona.

To, aby godnie wkroczyć w dzieje,
Obiecującym znów się stanę.


.[1]

79.

Mniej grzeczni Mędrcy przedwiekowi
Drżeli przed słabszej płci urokiem.
Bo, w przekonaniu ich głębokiem,
Ma słuszność, kto się zastanowi:
Że już pierwszemu człowiekowi
Kobieta wyszła bokiem.


80.

Jest miłość własna w błogim swym zachwycie
Czemś, przed czem słusznie gną się wszystkie szyje.
Bo ma istnienie wątłe, jak niczyje,
I razem najtwardsze życie,
Przecież ją byle czem zranicie —
Lecz za to nic jej nie dobije.


81.

Świat, przed cielcem gnąc kolana,
Sługa zysków złych szarańczy,
Wyzwał Boga w bój pohańczy,
I znów pragnie głowy Jana —
Ta zaś, żeby była dana,
Herodyada ją wytańczy.


  1. Przypis własny Wikiźródeł W zbiorze nie zamieszczono Meandru nr 78.