Ta strona została uwierzytelniona.
— Jesteś sprytny, czcigodny sąsiedzie — mówił do niego siwy Ngu-Ngu — jednak nazwałbym cię najszlachetniejszym z szympansów… Jesteś odważny i ofiarny.
Mówiąc to, wyciągnął do niego rękę.
„Wujek“ był wzruszony i zawstydzony pochwałami.
Żeby wyjść z zakłopotania, zawołał:
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/0/04/%C5%BBycie_i_przygody_ma%C5%82pki_p079.jpg/240px-%C5%BBycie_i_przygody_ma%C5%82pki_p079.jpg)
— Niech-no sąsiadka Si-Ma da mi ziółek. Zaziębiłem się trochę i kicham, jak mój kataryniarz po zażyciu mocnej tabaki.
Nikt tego nie zrozumiał. Jednak uczennica I-So, starucha Si-Ma, dała mu szczyptę ziółek.
Widocznie były gorzkie, bo „wujek“ tak się marszczył, że mu nos na czoło wskoczył, a całą twarz wykrzywiło.
Przełknął, zaklął i poszedł spać…