Strona:PL Franciszek Karpiński - Pieśni nabożne.djvu/61

Ta strona została uwierzytelniona.


Jak niewolnica ktòrey głod doymuie,
Z rąk ſwoiey Pani chleba upatruie.

Tak oczy naſze obciążone łzami,
Patrzą na Pana, a nuż ſię nad nami,
Jak Ociec dobry ulitować raczy;
A naſze błędy łaſkawie przebaczy.

Użal ſię, użal nad nami o Boże!
Bo nędza naſza ſcierpieć iuż nie może,
Nie znieſie duſza pośmiechu i wzgardy,
Co iey lud czyni ſwoim ſzczęściem hardy.



PIESN
Pod czas Woyny.
Nota: Boże łaſkawy &c.

Gdyśmy na Pańſkiey uſłudze ſtali,
Skinienia Jego ſtrzegli!
Sąſiedzi nasi na to czekali,
J nieſpodzianych zbiegli.