Strona:PL Franciszek Karpiński - Pieśni nabożne.djvu/75

Ta strona została uwierzytelniona.

Bom Ciebie proſił, żeby mię wżarcie
Nieſzczypał wròg moy zuchwały.
Zeby niegadał: „Otoż mu wſparcie,
„Jak mu ſię nogi zachwiały!„

Ja gotow cierpieć co mi ſię przyda;
Bol moy przed memi oczami;
Przez mnie ſamego grzech ſię moy wyda
Myślę nad memi winami.

A mimo tego nieprzyiaciele
Cięźcy mi każdey godziny!
J ieſzcze ich ſię przyczynia wiele,
Nienawidząc mię beź winy.

Ci, co za dobre złością oddaią,
Niemogąc mię w czym obwinić,
To mi iako grzech iaki zadaią,
Ze lubię dobrże uczynić.

Nieodſtępuyże Boże i Panie,
Sługi twoiego Jmienia.