Strona:PL Gąsiorowski Wacław - Królobójcy.djvu/195

Ta strona została uwierzytelniona.

a z drugiej strony młodzieniec nie objawiał zgoła pociągu do nauki. Mikołaj nadto był z matki Niemcem, a przez małżeństwo swe z córką króla pruskiego zprusaczał, co znów pociągnęło obranie sobie za ideał Fryderyka Wielkiego. Ideał ten Mikołaj I pojął tylko ze strony najgorszej, a może dla umysłu jego dostępnej, więc militaryzmu i ślepej karności.
Rządy młodego cara skupiły się na żandarmerji, na policji i wojsku. Te trzy czynniki były powołane do utrwalenia samodzierżawia, te trzy czynniki na dziesiątki lat miały Rosję zamienić w niepożytej siły machinę państwową.
Ta wytyczna myśl monarchy w samym początku swym znalazła nie małe przeszkody w składzie państwa rosyjskiego, boć to państwo w roku 1826 zamykało w swych granicach dwa konstytucyjne obszary: Księstwo Finlandzkie i Królestwo Polskie. Pierwsze, wciśnięte w skraj północo-zachodu, z natury swego geograficznego położenia, małą z Rosją miało styczność, drugie atoli, będące jedynym traktem, łączącym Rosję z Europą, musiało niecić w Rosjanach konstytucjonalizm i udaremniać Mikołajowi jego tępienie. Cesarz przeto począł bez ceremonji konstytucję polską gwałcić. Wielki książę Konstanty, człowiek tępy i ograniczony, mimo wpływu swej żony, księżnej Łowickiej, szedł za wskazówkami brata i na stanowisku dowódcy wojsk polskich pracował gorliwie na bezprawie.
Polska szarpnęła się i zawrzała niezadowoleniem, rozpoczynając minową robotę przeciwko „królowi“. Konstanty, który po swojemu „kochał“ Polaków i ani śmiał przypuszczać, aby Mikołaj nie pragnął ich dobra, był znów ślepem narzędziem terroru policyjnego, którym Mikołaj powitał utyskiwania Polaków. Prowo-