Ta strona została uwierzytelniona.
Gromy mi Twego gniewu koroną skroń płomienią —
mą pierś rozorał w bruzdy Twych sępów krzyw szpon — —
I nigdy już nie przyjdzie dla mnie wyzwolin dzień —
nigdy nie skryję źrenic pokorą moich powiek,
jak długo Ty trwał będziesz: wieków olbrzymi Cień
i ja, wydźwigający mym buntem światło: Człowiek — —