Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. V.djvu/223

Ta strona została przepisana.

(Wraca). Da, da, trzeba mieć szczęście, trzeba aby w relsy popaść i aby linja poszła szczęśliwie. (Wchodzi Bukaszka).
BUKASZKA. Wasze Prewoshoditielstwo.
AKSAKÓW. Czto słucziłoś!
BUKASZKA. Pryszoł unteroficer i gawarit czto szukają wszędzie warjata, no, znaleść nie mogą.
AKSAKÓW (wściekły), jak nie mogą. (Chce iść do przedpokoju, potrąca po drodze Bukaszkę i uderza go w twarz). Czto ty suniesz sia w nogi? won! (Wychodzi do przedpokoju)

SCENA ÓSMA.
Aniuczkin — Bukaszka — Zofja — i Sonia. (Równocześnie stają we drzwiach z lewej Sonia i Zofja).
ஐ ஐ

SONIA (do Zofji). Madam! papasza znów Bukaszkę w twarz uderzył.
ZOFJA. Widziałam Sonjo! Przykro mi. Tylko jednem się cieszę, iż ty zrozumiałaś, iż bić ludzi, którzy nam swoje siły i życie niosą w ofierze, nie należy. (Aniuczkin usuwa się cokolwiek).
SONIA. U was w Polsce służby nie biją?
ZOFJA. Bili... kiedyś... teraz nie, Sonia.
SONIA. Ja dam Bukaszce rubla. — Mama mi dała wczoraj rubla na wstążki... Ja mu