Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. VII.djvu/160

Ta strona została skorygowana.

PANNA UŚWIADOMIONA. Mój drogi panie przejedź pan kogo.
CZŁOWIEK BOGATY. A będzie mnie pani kochać?
PANNA UŚWIADOMIONA. Szalenie!

(wychodzą śmiejąc się, krzycząc i hałasując najpierw mężatka, za nim mąż).

MĘŻATKA (oglądając się). Pan z nami! proszę! redaktorze!
KOBIETA WYŻSA. Podaj mi pan rękę.. (do męża). Ty weź moje boa — a nie zgub

(trójka druga),

PANNA UŚWIADOMIONA. Prędzej, prędzej. Ja siadam koło pana!
CZŁOWIEK BOGATY. Ależ tak, tak.

(wychodzą.) — Fila i Kaswin wchodzą z jadalni. Rena niezadowolniona patrzy na nich z pod zmarszczonych brwi).


SCENA PIĄTA.
RENA — FILA — KASWIN.
ஐ ஐ

RENA. Coście tam robili?
FILA (skromnie). Jedliśmy krem.
RENA. Nie lubię skoro dzieją się u mnie rzeczy nieprzyzwoite.
FILA. Patrzcie! Nie wiedziałam o tem!