Dzielnica ta była poprostu w posiadaniu garści opryszków, którym steroryzowana i bezbronna ludność płaciła stały haracz z dobrobytu, krwi, a nieraz czci.
Opowiadano mi naprzykład jak w biały dzień, w niedzielę, w oczach wychodzącego z kościoła tłumu znani wszystkim z nazwisk i przydomków nożowcy porwali przechodzącą kobietę, wciągnęli do ogrodu i tam sprawili tak zwany „manifest“, to jest kolejne gwałcenie a nikt nie śmiał pospieszyć na ratunek, wiedząc, że zginie. To też pierwszą akcyą zorganizowanej nielicznej bojówki stało się załatwienie rachunków z bandytami.
Walka była zażarta i ciężka, bandyci bowiem uzbroili się również w brauningi i nie dawali pardonu.
Ale wyszkoleni bojowcy zaczęli brać wkrótce górę. Zginęło kilku najwybitniejszych dowódców zbrodniarzy jak Rywal, Ogier i t. d.
Ogier trzymał się stosunkowo najdłużej,
Strona:PL Gustaw Daniłowski - Wrażenia więzienne.pdf/142
Ta strona została uwierzytelniona.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/1/1a/PL_Gustaw_Dani%C5%82owski_-_Wra%C5%BCenia_wi%C4%99zienne.pdf/page142-1024px-PL_Gustaw_Dani%C5%82owski_-_Wra%C5%BCenia_wi%C4%99zienne.pdf.jpg)