Zawiadomiony doktór oświadczył, że to potwierdza trafność jego dyagnozy i chłopak prawdopodobnie ma uszkodzony mlecz pacierzowy.
Innym razem rzucił się na mnie fryzyer i dopiero poznawszy puścił z jękiem: — to wy, o Jezu! Jezu!
Przysiadłem się: — co wam jest? — pytałem.
— Albo ja wiem, takie myśli, tyle myśli skrobią w czaszce jak myszy... — i bijąc się w wierzch głowy, — cała fabryka — powtarzał, — fabrykę mi tu zrobili... zabijcie mnie, niech mnie zabiją! — wołał z wzrastającym uniesieniem, w końcu histerycznie się rozpłakał...
Wślad za szpitalem jak gdyby sposępniała i reszta więzienia... Zdarzały się nie tylko w nocy, ale i w dzień nieme chwile kamiennej ciszy, jakby w opuszczonych przez życie murach...
Rzadko tylko gdzieś poruszał się nieśmiały śpiew, jak postrzelony ptak trzepotał
Strona:PL Gustaw Daniłowski - Wrażenia więzienne.pdf/154
Ta strona została uwierzytelniona.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/1/1a/PL_Gustaw_Dani%C5%82owski_-_Wra%C5%BCenia_wi%C4%99zienne.pdf/page154-1024px-PL_Gustaw_Dani%C5%82owski_-_Wra%C5%BCenia_wi%C4%99zienne.pdf.jpg)