nego niż poznanego ideału w sposób jakiś podniośle nabożny, niby do objawienia, do słów ewangelii.
Są oni jakoby ci prostacy z czasów pierwotnych chrześcijaństwa, wolno obcujący z Synem cieśli, by pod gołem niebem, na wodach, w gajach i na wzgórzach marzyć o królestwie jego na ziemi...
Robotnicy miejscy — to już formujące się wyznanie, bardzo żywe jeszcze, organizujące się dopiero, zdolne do przekształceń i rozwoju. Za to inteligencya stanowi jakby kościół, często wykończony na czysto z zupełnie wyrobionym rytuałem, kodeksem ścisłych dogmatów nieraz, niestety, już suchych i martwych bezpowrotnie.
To też o ile śród pierwszych trafiają się towarzysze od stóp do głowy, wśród ostatnich spotyka się socyalistów jedynie z głowy.
Oczywiście wyjątki są wszędzie.
Strona:PL Gustaw Daniłowski - Wrażenia więzienne.pdf/81
Ta strona została uwierzytelniona.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/1/1a/PL_Gustaw_Dani%C5%82owski_-_Wra%C5%BCenia_wi%C4%99zienne.pdf/page81-1024px-PL_Gustaw_Dani%C5%82owski_-_Wra%C5%BCenia_wi%C4%99zienne.pdf.jpg)