Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom I 100.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

dym wieśniakiem, bratem jej pierwszego konkurenta, do którego dworku wstapili[1] nawet i który wpół żartem powiedział, że to wszystko mogłoby należeć do niej. Poczęstowano ich mocnem piwem, miodem i własnego wypieku pszennym chlebem, i powoli przyznano się do zamiaru krawca, wstąpienia w szeregi w zastępstwie młodego chłopa.
— Widzicie, on dla tego jeszcze nie odjedzie! — rzekł sierżant, — tylko tyle że go zapiszą pod numer, — a przy lada sposobności do słów swoich dodawał wzmiankę o nęcących tysiącu talarach.
— Ma on przecież swoją własną wolę, — odpowiedziała Marya. — Ja go nie trzymam! — to było ostatnie jej słowo, ale jej się zdawało, że jej serce z żalu pęknie na tysiąc drobnych kawałków. Nie chciała już zostać ani chwili. — Dość mi takiego podwieczorku! — mówiła. Sierżant z krawcem zostali na noc.

Teraz stała nad źródłem. Kilku chorych zaczęło już swoje kąpiele, inni zajęci byli przyrządzaniem noclegu. Najlepszym z tych nocclegów[2] było stare łóżko, przyniesione z pobliskiej chałupy i ustawione między leszczyną; drudzy kontentowali się wiązką słomy, albo

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – wstąpili.
  2. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – noclegów.