za mężczyzną?... Czyż nie lepiej być osłoniętą jego opieką?
Raz nawet ośmielił się wyrzec to do swej pryncypałki.
— A czyś pan też pomyślał — odparła — że wiele kobiet znajduje się przed mężczyzną partych na stanowisko nie chęcią przodowania, ale wolą losu? A są ku temu ważne powody. Jeżeli naprzykład mężowi poślizgnie się noga i upadnie... czy żona stojąca poza nim ma przez niego wywrócić także koziołka?... Czy nie lepiej aby w takim razie stojąca z nim na równi, w chwili niebezpieczeństwa — świadomością i rozwagą go podtrzymała? lub też, gdy to się nie uda, zamiast przywaloną jego upadkiem, lub wywracającą koziołki, czyż nie lepiej abyśmy ją — głowę rodziny na której ciążą obowiązki — widzieli w równych szeregach z mężczyznami, pracującą samodzielnie? — A upadków mężczyzn różnego rodzaju, widzi się dziś bardzo wiele...
Romiński na argumenty takie nie miał odpowiedzi — więc milczał zwykle pokonany.
Rozbrajano go coraz więcej... Odbierano mu starą broń... Co raz to stawiano go na nowych posterunkach, gdzie coraz to inne
Strona:PL Helena Staś – Na ludzkim targu.pdf/178
Ta strona została uwierzytelniona.
— 174 —
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/d/d8/PL_Helena_Sta%C5%9B_%E2%80%93_Na_ludzkim_targu.pdf/page178-602px-PL_Helena_Sta%C5%9B_%E2%80%93_Na_ludzkim_targu.pdf.jpg)