Strona:PL Homer - Iliada (Popiel).djvu/19

Ta strona została skorygowana.
XIII
SŁOWO OD TŁÓMACZA.

tak się zrosły z wyższemi, wykształconemi umysłami wszystkich wieków, że do dziś dnia krytyka, estetyka, archeologia, a nawet i historya tak samo gorliwie się Homerem zajmuje jak swego czasu szkoła aleksandryjska temu lat z górą dwa tysiące. Homer należy do wszystkich czasów i narodów; niechaj więc chęć przyczynienia się do rozpowszechnienia jego znajomości w naszym kraju posłuży za wytłomaczenie niniejszej pracy. Przy tém nie od rzeczy może będzie zastąpić wierném tłomaczeniem polskiém tysiączne fabrykaty niemieckie, które się po naszych szkołach błąkają.
„Owe dwie dziwne stare pieśni, przedmiot podziwienia dla dziewięćdziesięciu pokoleń, do dziś zachowały całą swoją świeżość, do dzisiaj pobudzają uszanowanie umysłów na literaturze niejednego wieku i niejednego narodu wykształconych; do dzisiaj nawet w lichych przekładach są uciechą szkolnej młodzieży. Przeżywszy dziesięć tysięcy kapryśnych zmian i gustów; w obec najrozmaitszych następstw po sobie przestarzałych już prawideł krytyki pozostają dla nas do dziś dnia nieśmiertelnemi nieśmiertelnością prawdy; czy je dzisiaj odczytuje uczony w swéj cichéj pracowni, czy jak dawniej je deklamowano przy biesiadach Jońskich Władyków“[1].
Temi słowami znakomitego historyka i krytyka angielskiego zakończam to wstępne słowo polecając zarazem niniejszą pracę względom łaskawych czytelników.

W końcu muszę tu jeszcze wymienić z prawdziwą wdzięcznością nazwisko Pana Prof. Hugona

  1. Macaulay: Essay on Moores Life of Byron, I. p. 327. (ed. Tauchnitz).