Strona:PL Istrati - Żagiew i zgliszcza.djvu/162

Ta strona została przepisana.

daje się bardziej prawdopodobną. W każdym razie faktem jest, że większość chłopów niema ani zboża, ani chleba, ani paszy dla bydła.
W całej Rosji obserwować można takie charakterystyczne sceny, że chłopi odbywają ze wsi dalekie podróże do miast, by tam zakupić chleba, którym karmią swe konie i bydło. A dlaczego? wyjaśnienie jest bardzo proste: oto pud owsa kosztuje 3 ruble, podczas gdy pud czarnego chleba w mieście kosztuje tylko półtora rubla! Oto są skutki fałszywej polityki cen!
Poznaliśmy już zło i jego przyczyny. Jakież na to lekarstwo? Na tym punkcie ścierają się wśród komunistów trzy zdania:
A więc opinja prawicy:
„Nasza wieś jest taka biedna i nędzna, że trzeba jej pozwolić przedewszystkiem podźwignąć się trochę. Mniej strasznym jest kułak, niż ta głupia polityka walk klasowych na wsi. Obowiązkiem naszym jest dążyć do pacyfikacji wsi, a nie do rozpalania i podsycania zawiści klasowych. Pozwólmy rolnikowi się wzbogacać, — bo wzbogacenie się wsi, która dostarcza nam żywności i surowców jest pierwszym warunkiem wszelkiego postępu w przemyśle. Głupim jest ten, kto spodziewa się zażegnać kryzys przez stworzenie wielkich gospodarstw sowieckich, bo mogłyby one zacząć produkować dopiero po latach całych, a wymagałyby miljonowych wkładów, które rzucone w gospodarstwa indywidualne przyczyniłyby się do natychmiastowego polepszenia sytuacji. Nie przesadzajmy na punkcie uprzemysłowienia kraju, skoro rolnictwo znajduje się w stanie marazmu“.