Strona:PL Istrati - Żagiew i zgliszcza.djvu/277

Ta strona została przepisana.

Otóż istnieje tam również i „przeciętna płaca“ obliczana w identyczny sposób: dzieli się ogólną sumę wypłacanych zarobków przez liczbę osób pobierających wynagrodzenie za swą pracę. Powstaje z tego fikcja papierowa, bardzo daleka od nadmiernych wynagrodzeń pewnych pracowników z jednej strony, a od niewystarczających płac innych pracowników z drugiej strony. Nie można tedy wyrobić sobie na tej podstawie dokładnego wyobrażenia o płacach mas robotniczych. I tu zatem na utworzenie owej „przeciętnej“ składają się dwa zasadnicze elementy, — niedopuszczalne z punktu widzenia socjalistycznego lub komunistycznego, bo będące wyrazem niesprawiedliwości społecznej. A to nierównomierne uposażenie pracowników specjalnie w Z. S. S. R. rzuca się bardzo jaskrawo w oczy: w jednej i tej samej fabryce robotnik kwalifikowany pobiera nieraz pięć lub sześć razy wyższą płacę niż zwykły robotnik. Krzycząca ta niesprawiedliwość zaciera się w owej chytrze wykalkulowanej „przeciętnej płacy“. Mimo wytrwałych poszukiwań nie udało nam się stwierdzić (czego też nawet i kierujące sfery nie umiały nam powiedzieć), — czy wysokie pobory służbowe dyrektorów, administratorów, inżynierów i wyspecjalizowanych techników brane były również w rachubę przy ustalaniu owej przeciętnej, przyczyniając się tem samem do złagodzenia, na papierze tylko, tej olbrzymiej dysproporcji między pewnemi uprzywilejowanemi kategorjami społecznemi, a olbrzymią większością żyjącą w warunkach nędznych. Ale nie dziwiłoby to nas, gdyby tak było istotnie.