Strona:PL Istrati - Żagiew i zgliszcza.djvu/92

Ta strona została przepisana.

ko, częgo ciężkie i twarde moje życie, ten mój piękny Uniwersytet, nauczyło mnie wymagać od siebie i od drugich!
Poza tem jedynem prawem nie uznaję niczego, nawet przyjaźni. A ja nie potrzebuję zdawać rachunków nikomu.



Poprzez wsie i miasta, stepy, morza, góry i rzeki

A teraz, na wstępie tego ostatniego rozdziału, czuję się w obowiązku zaznaczyć, że Sowiety spełniały zawsze wszystkie moje żądania, że szły mi jak najdalej na rękę, dając mi informacje i ułatwiając mą podróż wszelkiemi możliwemi sposobami. Na moje żądanie wystawiono mi czterokrotnie pozwolenia zupełnie wolnego przejazdu przez cały obszar Z. S. S. R., na lądzie i wodzie, od lipca 1928 aż do końca tegoż roku. W większości republik sowieckich mieliśmy do dyspozycji najpiękniejsze auta rządowe lub instytucyj oficjalnych, — łodzie motorowe a nawet statki żaglowe. Na Kaukazie robiliśmy wycieczki konne w asyście sześciu żołnierzy, celem zwiedzenia ruin zamku Królowej Tamary[1] i jaskiń troglodytów w Wardzia. W Birzola, w sowieckiej Mołdawji, starzy moi przyjaciele, obecnie komisarze ludowi, przyjmowali mnie na dworcu z muzyką i sztandarami, co mnie niemal do łez wzruszyło. Wreszcie, co najważniejsza, miljony ludzi przyjmowało mnie z honorami na przestrzeni od Murmania do Erywanu i od Dniestru do Wołgi. Wielu z tych ludzi pokochałem. A wszystkim przysiągłem, że służyć będę zawsze ich sprawie.

  1. Przypis własny Wikiźródeł Tamara I Wielka (1160-1213) – królowa Gruzji; mowa tutaj zapewne o jednym z zamków w Czażaszi.