Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Latarnia czarnoxięzka Tom III.djvu/013

Ta strona została uwierzytelniona.

Drobna ślachta wiezie piéniądze dla ulokowania ich na procent; czasem wiezie napróżno obligi, dla odebrania swoich piéniędzy, kilku dzierżawców jedzie dla opatrzenia posessij, najmniejsza liczba w projekcie kupna majątku. Zwykle na kontraktach zawiérają się tylko przedugodne punkta, daje zadatek, rozpatrują mniéj więcéj prawdziwe inwentarze, skazki i t. p. Spisanie tranzakcij zostawuje się do 24 Marca w powiatowém mieście.
Mała liczba ścisłych w interessach ludzi odwozi summy, których wypłatę upewniono na kontraktach; ale zwykle wielkich wypłat, pożyczek, interessów tak jest niewiele, że o każdéj z nich mówi się jak o osobliwym wypadku. Zdarza się nawet nieraz, że ci co poprzyjeżdżali w chęci ulokowania większych kapitałów, nabycia znacznego majątku, powracają nazad nic nie zrobiwszy. —
Kontrakta więc przedewszystkiém są zjazdem, dla gry, frymarku koni i zabawy; z nich rozwożą się zarody nieprzyjaźni, nasiona plotek i obmowy, nieukontentowania wzajemne, często najniesprawiedliwsze. Jeśli gdzie to tu dobitnie się maluje podział towarzystwa na-