Ta strona została uwierzytelniona.
masz duszę płomienistą, a ja mężczyzna, muszę się rachować z zimną rzeczywistością.
— Nie zazdroszczę! — potrząsając głową dodała Aniela — ja innego rachunku nie znam nad ten który dyktuje serce!
— A w sercu, starając się w żart obrócić rozmowę niemiłą — a w sercu, — rzekł Zygmunt, dwa razy dwa...
— Bywa zero — lub sto! — skończyła siostra... — nigdy cztery!
KONIEC TOMU PIERWSZEGO.