Strona:PL JI Kraszewski Dawisona pierwsze lata w zawodzie dramatycznym Gazeta Warszawska 1888 No210 3C.jpg

Ta strona została skorygowana.

zagrożona nową, cierpiała okrutnie. Zdawało się, że jéj sił na przebycie tego nowego ciosu nie stanie.
Nie było prawie, prawie żadnéj nadziei zachowania go przy życiu, a przynajmniéj bardzo mała... Stary ojciec noc tę spędził także u syna, którego żonę, blizką słabości, musiano do siostry przenieść, aby widoku przerażającego jéj oszczędzić. Stara matka płakała w domu. Daniel był zdrów, silny... nic nie zwiastowało tak ciężkiego ciosu.
Nazajutrz chory choć odrobinkę był lepiéj. Dawison musiał pójść wieczorem zameldować się w teatrze. Dmuszewski przywitał go twarzą wesołą: — No, Bogumile, rzekł, rezolucya wyszła; jesteś pan zaliczonym do rzędu artystów Teatrów Warszawskich. Doniósł mu przytém, że miał wyznaczoną rolę w Familii Maran’ów, dramacie oryginalnym Vidal’a, który po raz pierwszy miał być przedstawiany. Dawison nie spodziewał się innéj roli nad bardzo podrzędną, ani też mógł wymagać, aby mu stworzenie nowéj a głównéj chciano powierzyć. Z boku szepnął mu ktoś, że wyznaczona pensya miała nie przenosić pięciu dukatów miesięcznie — co nawet na ubranie starczyć nie mogło. Było to tak jak nic — lecz musiał czekać i dobijać się pracą większéj... Daniel miał się coraz lepiéj, trzeciego dnia poznawał Natana, mówił już nieco przytomniéj. Doktor miał nadzieję go ocalić.
Wieczorem drugiego dnia Koss oświadczył urzędownie Dawisonowi, że mu w istocie pięć dukatów miesięcznie naznaczono, ale zarazem pocieszał tém, że za kwartał podnieść się może płaca do ośmiu. Jasiński miał wkrótce do wód wyjechać i role jego objąć mógł młody artysta.
W Rodzinie Maran’ów dostał Dawison rolę hr. Sirvnl’a, występował tylko w drugim akcie, a miał do wyuczenia się trzy ćwiartki. Z razu bolesne to i niemiłe zrobiło na nim wrażenie, ale wkrótce powiedział sobie: Qu’il faut faire bonne mine en mauvais jeu; wypracować rolę, podnieść ją i grać z przejęciem, z zamiłowaniem, jak jedną z najgłówniejszych. Lękał się tylko niekorzystnego wrażenia, jakie to mogło uczynić na publiczności. Dotąd wszystko widział w różowém świetle, teraz