Strona:PL JI Kraszewski Dawisona pierwsze lata w zawodzie dramatycznym Gazeta Warszawska 1888 No217 2C.jpg

Ta strona została skorygowana.

jący zostawił ku wiekuistéj pamięci w pugilaresie. „Ze wszystkich tych, powiada Dawison, którym oddałem listy, ani jedna osoba nie była na pierwszych wystąpieniach, nie miałem więc już po co iść tam więcéj.“
Teatr mógł go pocieszyć: tam pracy miał tyle, ile tylko zapragnął. Dnia 11-go listopada, w tydzień już po przyjeździe, przedstawił się po raz pierwszy wileńskiéj publiczności w roli barona Sternhelma w Pięknéj maseczce, którą grywał już w Warszawie.
Z razu nieco miał obawy. Pierwsza scena jest krótką i mało znaczącą — wyszedł — odegrał ją: ogólne, żywe oklaski!! Nadzwyczajnie go to przejęło i uradowało; przyszłość w najświetniejszych barwach rozwijała się przed jego oczyma. W Warszawie nigdy, ani jednego oklasku nie otrzymał bez sykania; — tu — jednomyślne bravo! Po każdém zejściu ze sceny, oklaski się powtarzały coraz żywsze i towarzyszyły przez całą sztukę. Nakoniec — wywołano go jednogłośnie...
Tak rok się ten zakończył szczęśliwie. Od d. 15-go listopada Dawison grał nieustannie w rolach coraz nowych: Artura w Piętnie hańby, Kraft’a w Miłość wszystko może, Wacława w Niebezpiecznéj Ciotuni, Leona w Dożywociu Fredry, Karola w Krzyżyku złotym, Gastona w Parawiedesie, Wacława w Zemście Fredry, Dorseja w Dziesięciu latach życia kobiety, Bramera w Żywym nieboszczyku, w wyjątku z Matki Rodu, Artura w Terenie Dumas’a, Chevreuse’a w Pojedynku, Edwarda w Kłamcy prawdomównym, Lelia w Nowym Fra Diavolo. Największe powodzenie miał w Maseczce, w Piętnie hańby, w Dożywociu, Parawiedesie, Dziesięciu latach, Matce Rodu i Pojedynku.
Pracować więc musiał niesłychanie, ale mu to przychodziło łatwo i chętnie. Pamięć miał nadzwyczajną i w istocie nigdy sufflera nie potrzebował. D. 7 i 16 grudnia grał jeszcze w dodatku dwa razy po niemiecku i to rolę Burmistrza w Staréj Catalani. Stało się to z powodu przybycia do Wilna Józefa Christl’a, komika z Wiednia, który występował w rozmaitych quodlibetach. Na prośbę usilną dyrektora, Dawison musiał mu dopomódz. Chwalono wówczas jego niemiecką wymową. Da-