Strona:PL JI Kraszewski Dawisona pierwsze lata w zawodzie dramatycznym Gazeta Warszawska 1888 No231 1C.jpg

Ta strona została skorygowana.

Artyści oświadczyli mu powszechne życzenia zaangażowania stałego i zażądali, aby podał ze swéj strony żądanie na piśmie. Dawison podał dosyć skromne. Ofiarował się grywać role kochanków w dramatach, komedyąch i wodewilach, aż do lipca, to jest do wyjazdu towarzystwa na prowincyę, żądając miesięcznie 50 reńskich, całego benefisu i zawarowując sobie, że będzie mógł występować na niemieckiéj scenie. Żądał także, aby do narad (sessyj) był przypuszczony. Na to otrzymał odpowiedź, iż angażują go na role młodych amantów, bohaterów bowiem inni grać będą, a oprócz tego, przez grzeczność, będzie pan Dawison czasem grał jaką małą rolę. Odpowiedział, iż od tego się nie uchyla; zgodzono się na czas do lipca; ofiarowano tylko 35 reńskich i pół benefisu. Targ był przykrym dla Dawisona, odpowiedział więc, że podał warunki bardzo skromne i że od nich, przez szacunek dla samego siebie, odstąpić nie może. Opierano się także występowi na niemieckiéj scenie, ale Dawison, który do niéj dążył i o niéj marzył, odparł, że to warunek konieczny; nie chciano przypuścić do sessyj komitetu, o co się tak bardzo nie napierał. Dodano, iż wszyscyby sobie bardzo życzyli mieć go w swojém towarzystwie; za co równym odpłacił komplementem, iż miałby sobie za szczęście kollegować z nimi, lecz na warunki przystać nie może. Zażądał natychmiastowéj odpowiedzi.