Strona:PL JI Kraszewski Dawisona pierwsze lata w zawodzie dramatycznym Gazeta Warszawska 1888 No241 4C.jpg

Ta strona została skorygowana.

częło być zuane w Niemczech. Gutzkow zażądał go ściągnąć do Drezna, z Berlina czyniono mu też bardzo świetne offerty, lecz wdzięczność dla p. Maurice’a zatrzymała go w Hamburgu.
Tu on stał się tém, czém tak od dawna być pragnął, artystą niemieckim i europejskim. W maju 1848 roku, wziąwszy urlop na dwa tygodnie, poleciał do narzeczonéj do Lwowa, aby ją z sobą zabrać szczęśliwy do Hamburga, i pracować daléj z nadzwyczajném wytężeniem sił. Rywalizacya z Baison’em będzie mu jeszcze sił dodawała. W téj epoce raz tylko w kilku rolach gościnnych występował w Brunświku.
Zaproszono go nareszcie na role gościnne do Wiednia, do tego Burgu, którego dyrektor p. Holbein, dziś ofiarujący mu swą scenę, przed kilku laty próby jego nawet wysłuchać nie chciał, bo nie miał czasu. Zaproszenie to tak było zaszczytne, że Dawison nie mógł odmówić. Dnia 17-go października 1849 roku wystąpił tu po raz pierwszy i przyjęty został z niesłychanym zapałem. Po sześciu wystąpieniach Dawison został zaangażowany z wysoką płacą. Był to tryumf talentu i pracy, tryumf, jaki niewielu wybranym jest dany.
Tu już Dawison rozpoczął cykl ról nowych, do których był istotnie powołanym, ukochanego Hamleta, Juliusza Cezara i innych shakespearowskich tragedyj bohaterów.
Mamyż opowiadać dalsze jego zwycięztwa i laury zdobyte? Reszta życia, w porównaniu do tego co przewalczył w jego początkach, blednieje. Raz pozyskawszy sławę, wiarę, uznanie, szedł już na drodze kunsztu z talentem, który od pierwszéj młodości czuł w sobie, podnosząc się coraz więcéj i usprawiedliwiając wszystkie te idee, które już kiełkujące widzimy w dzienniku ciężkich łat próby, gdy niemal cały świat szydersko się z jego nadziei i zaufania w sobie uśmiechał.