Strona:PL JI Kraszewski Para czerwona.djvu/143

Ta strona została skorygowana.

co ceremonii robić, nie będziemy Lambertowskich błędów powtarzać! trzeba energii.
Na tem się rozmowa skończyła, wszyscy się zaczęli rozchodzić wysuszywszy do dna butelki. Trzeba to wyznać na pochwałę Edwarda, że popełniwszy zbrodnię, choć z przekonania, iż dopełniał jakiegoś społecznego obowiązku, uczuł się jak struty. Oblały go zimne poty, zaczął drżeć i ledwie się zawlókł do swego mieszkania. Nie zapaliwszy świecy, chodził z godzinę, tłukąc się w ciemności i myśląc nad tem, czy nie wypadałoby pójść przestrzedz Karola; ale to poczciwe postanowienie obalił strach, aby się jego zdrada nie wydała. Namęczywszy się do białego dnia, usnął wreszcie z przekonaniem, iż się przyłożył do ocalenia zagrożonego społeczeństwa...