Strona:PL JI Kraszewski Zagadki.djvu/125

Ta strona została skorygowana.

— Bylebym granicę przebył, potrafię, rzekł Albin zamyślony.
— No, więc wszystko skończone, rozśmiał się Moskal zacierając ręce — paszport będzie jutro, chwili nie należy tracić... Warszawa walczy z Wielopolskim i jego systemem, który do niczego nie doprowadzi. Dali wam w. księcia, który marzył może o królestwie kieszonkowém dla siebie! Z tego wszystkiego nic nie będzie. Agitacya rośnie, a spodziewam się, że wy jéj nowéj siły dodacie.
— Bądźcie pewni, że gdy jest tylko najmniejsza nadzieja szczęśliwego skutku, nikt z nas nie pożałuje siebie i pracy...
— Paszport będzie jutro?... Czy możecie grać rolę Rosyanina? Umiecie dosyć język?
— Rosyanina? spytał Albin, byłem wprawdzie w uniwersytecie w Moskwie ale...
— Nie ma więc ale... dostaniecie paszport rosyjski... reszta do was należy...
A nie dajcie im usypiać...
Daję wam słowo... że my za wami i z wami idziemy razem.
Albinowi jakieś dziwne przez głowę myśli przechodzić zaczęły... dumał...
Doskonały fizyonomista i psycholog Arsen Prokopowicz istynktem poczuł zawahanie się w swéj ofierze,