Strona:PL JI Kraszewski Zagadki.djvu/680

Ta strona została skorygowana.

związków i życia dawał się czuć w nim całym, a Marya Pawłowna w duszy cieszyła się pomysłem swym, którego skutkiem był ów szczęśliwy list do matki i jaśniejsze czoło męża... jakiego dawno nie oglądała.


Dnie spływały w Wiedniu na wycieczkach, w których im teraz na przemiany kniaź i Tur towarzyszyli. Nizin nie pokazał się tak prędko. Sprzeczniejszych dwóch natur ludzi nad Rosyanina tego i Polaka spotkaćby trudno; były to téż dwa skrajne typy narodowości, zamykające w sobie cały zasób ducha i tradycyi obu plemion, wyszłych z jednego pnia a żywionych cale różnemi sokami. Stanisław i jego żona, oboje oswojeni i obyci obcowaniem z najsprzeczniejszemi objawami charakterów i przekonań, umieli cenić lub znosić i kniazia osłonionego tajemnicą i poczciwego Tura, nieumiejącego się ukryć z żadném wrażeniem i myślą; starali się wszakże dla nich samych uniknąć spotkania. Jenerał przestrzegał dawnego towarzysza broni o petersburgskim znajomym, któryby dlań mógł być niemiłym, a kniaziowi powiedział otwarcie, iż jako Polak ma znajomości polskie, na których spotkanie nie chciałby go narażać.
Tur jak najmocniéj prosił, żeby mu naznaczono godzinę pewną, by się z nieprzyjacielem nie zetknął. Kniaź przeciwnie oświadczył, iż ciekawymby był choćby