Strona:PL JI Kraszewski Zagadki.djvu/692

Ta strona została skorygowana.

kże wciągnęła do swego spisku i przez niego sprowadziła potajemnnie prawnika, testament prawie bez wiedzy męża został spisany. — Nie umrę inaczéj spokojna — napisała Stanisławowi — i na drugim świecie męczyć się będę, jeśli nie poszanujesz méj woli. Moja ojczyzna pokrzywdziła twoją, niech ja choć w cząsteczce dług ten spłacę, abym z niéj zdjęła to przekleństwo, którém ją obarczać musicie.
Z wielką téż trudnością, powoli, pisząc noty do testamentu, dokończyła go temi słowy: — Przekazuję ci jako cel życia, kochany Stanisławie, abyś wszelkiemi starał się środkami dwa nieprzejednane kraje w imię Chrystusa, w imię braterstwa, w imię miłosierdzia nakazanego prawem Ewangelii zbliżyć ku przejednaniu. Nie żądam, byś się wyrzekł twych uczuć dla Polski, wiem, że to nie podobna, chcę, byś po Chrystusowemu umiał przebaczyć zaślepionym nieprzyjaciołom, bo nie wiedzą, co czynią... Pomnij w każdéj życia chwili, że ja się modlę i proszę o miłość i przebaczenie dla méj braci.. Nie taj prawdy im, nie zapieraj się Polski, ale nie miéj nienawiści dla tych, których nazywasz katami. Któż więcéj miłosierdzia potrzebuje nad tego, kogo Bóg uczynił oprawcą własnéj braci, kto więcéj nad obłąkanego, który się sądzi rozumnym?
Z całego postępowania jenerałowéj mimo upartéj choroby i bezwładności widać było, iż nie postradała przytomności, pamięci, że nienaruszone władze umysłu,