Strona:PL JI Kraszewski Zagadki.djvu/720

Ta strona została skorygowana.

i umarła. Po jéj śmierci cesarz parę razy nie był zadowolniony z Arusbeka i odkomenderowano go do ks. Bariatyńskiego na Kaukaz. Pobywszy jakiś czas w Tyflisie i korzystając z bytności, aby poznać cudnéj piękności kraj, kniaź Andrzéj podał się do dymisyi, otrzymał ją, usunął się od dworu i począł być widzianym złém okiem jako malkontent.
Z jenerałem znali się od korpusu, od szkół wojskowych, od młodości a była to jedna z tych serdecznych przyjaźni, co dusze dwie otwiera do dna i ludzi łączy na życie. Dość powiedzieć na scharakteryzowanie jéj, że Stanisław nie taił przed Arusbekiem nawet polskich uczuć swoich a byłby mu wyspowiadał wszystko... gdyby w latach ostatnich los ich nie rozerwał. Listom w Rosyi nie wiele powierzać można. Kniaź Andrzéj opłakał późniéj śmierć jenerała, można więc sobie wystawić, jaka radość przejęła go, gdy zmartwychwstałego zobaczył.
Gdy do hotelu weszli i usiedli przy sobie tak blisko, aby cichą prowadzić rozmowę, strawili parę godzin na zwierzaniach wzajemnych, na opowieściach o swoich losach, nie mogąc się dosyć nacieszyć sobą.
Arusbek powracał z Włoch także; jeździł on tam, jak powiadał, aby uniknąć w Rosyi widoku tego chaosu, który nowy system wyrodził. Choć wychowany przy dworze, Rosyanin całą duszą pojmował on wcale inaczéj