Strona:PL JI Kraszewski Zagadki.djvu/725

Ta strona została skorygowana.

mądrość, myślą, że staną na wysokości wieku, powtarzając Bismarckowskie — siła przed prawem! Wszyscy, co chorują na wielkich polityków, głoszą z uśmiechem politowania nad tymi, co do téj wyżyny nie doszli, iż w polityce moralność powszednia nie popłaca... Wszyscy, co się zowią praktycznymi mężami, godnymi XIX wieku, zapewniają, że podstawy materyalne bytu narodowego i państwowego są jedynemi postulatami, bo na pognoju dobrobytu duch wykwitnie samo przez się. To są zasady, któremi rządzi się Europa; Rosya jest tylko na równi z nią, nic więcéj. Zaparliśmy się ideału, nauki Chrystusa, najgłówniejszych prawd ewangelicznych, nagięliśmy do chwilowych potrzeb doktryny i systemu, pobałamuciliśmy się mądrością maluczką, nie ma nikogo, ktoby chciał w rękę wziąć chorągiew krzyżem uświęconą i pójść walczyć za ducha nauki Chrystusowéj... Z tego wszystko złe... Aby dźwignąć Rosyą, Polskę, świat, trzebaby nowéj krucyaty przeciwko bałwochwalcom i niewiernym, spójnego szyku wszystkich wybranych... wszelkich narodów, coby gwałtem zwrócili ludzkość na opuszczone drogi.
— Masz słuszność — przerwał jenerał, ale gdybyśmy ogólnéj choroby uleczyć nie potrafili, spróbujmy choć ranę zagoić. Przed nami tymczasowo jest zadanie to, o którém mówię... Chciéj mnie zrozumieć i posłuchaj cierpliwie.
Panslawistą nie jestem i być nie mogę... bo ze