Strona:PL JI Kraszewski Zagadki.djvu/836

Ta strona została skorygowana.

znalazł przed sobą, rzucił się z widoczną trwogą... Stanisław uśmiechnął się szydersko... — Jeszcze więc — rzekł w duchu — trzeba się nam było raz spotkać w życiu? — Ale co ten człowiek tu robił? gdzie był? — pozostało zagadką.

KONIEC TOMU PIERWSZEGO (III).