Strona:PL JI Kraszewski Zagadki.djvu/863

Ta strona została skorygowana.

winni to wiedzieć, że panowie wszyscy są Słowianie... Oto jest, panowie, węzeł święty, który nas łączy... Panowie... wielka idea! piękna idea! Sto milionów ludzi można nią połączyć...
— Spętać! szepnął ktoś cicho.
— Panowie! My wszyscy dla téj idei powinni pracować! panowie. Ja mówiłem o tém z metropolitą moskiewskim... On słowianofil! Wszyscy rozumni ludzie są sołwianofile... Jedni Polacy się opierają, przeszkadzają nam i psują. Czechy, Serby, Bułgarzy, Kroaty, Łużyce... słowianofile... Jak Polacy nie zechcą być z nami, Słowianami, no — to ich Niemcy zduszą i zagiermanizują... Oni to umieją! héj! héj!
— Za pozwoleniem, przerwał redaktor Krakowianin, czy pan skończył? ja proszę o głos?
— Panowie mnie rozumieją, no — to ja tak jak skończył — ale proszę pamiętać, że dla nas węzeł to idea słowiańska...
— Masz pan głos! rzekł Arusbek do redaktora, który naprzód ujął grabki, bo mówiąc potrzebował się czémś bawić.
— Idea Słowiańszczyzny zbiorowéj jako państwa — odezwał się redaktor — pomimo iż jak upiór błąka się między nami od lat wielu, od pierwszych czasów Hanki i Kollara — dotąd wcale jasną nie jest. Sformułowała się raz tylko stanowczo w spisku rosyjsko-polskim, który wyrzekł o federacyi republikańskiéj stanów sło-