Strona:PL JI Kraszewski Zagadki.djvu/955

Ta strona została skorygowana.

zamknięty dziedzińcu miał nieopodal drewniane obory, stajnie, stodoły i chlewy... Wszystko to ustąpić musiało, gdy wypadło naprzód godny nowego pałacu park i dziedziniec zakreślić. Stare grusze dziczki i kilka lip w folwarku umiejętnie zużytkowane, zagony, na których siedziała długo kapusta, poszły nie sprzeczając się pod trawniki. Następnie zapleśniała sadzaweczka, w któréj pojono bydełko, przerobioną została na malowniczy stawik... Wpuszczono w nią rowem wodę z pobliskiéj rzeczki... Zabudowania dworskie całkiém wymaganiom nowego gospodarstwa, życia... poprawnego rolnictwa nie odpowiadały... a zajmowały miejsce, gdzie trzeba było postawić altanę. Zniesiono więc budynki i murowany folwark stanął w przyzwoitéj odedworu odległości tak, aby komposty i gnojówki woni kwiatów w prześlicznych klombach nie psuły... Dwór był murowany, bodaj z XVI czy XVII wieku, nie ładny, nie wielki, zużytkował wszakże budowniczy rozumny starożytne jego ściany, które mogły antenatów przypominać, choć do nich nie należały.
Na grubych murach wzniosło się piętro... poprzyczepiały kształtne wieżyczki... dołem pobiegła galerya, łącząca pałacyk z rodzajem angielskiego cottagu, który go uzupełniał...
Gdy ganki, galeryą, okna, werandy ubrało wino dzikie, pnące się rośliny, wijące róże i powoje... wszystko to wyglądało już na podziw ślicznie... Drzewa