Strona:PL Jan Kasprowicz-Dzieła poetyckie t.2.djvu/308

Ta strona została uwierzytelniona.
WDOWA.
Gdzież jest ten sędzia?


Dzień. Odgłos surm. Król z orszakiem. Róża w wieńcu róż. Lilla z liliami na głowie. 12 harfiarzy. Doktor. Mefisto. Wojewoda. Jego syn. Pani ze dworu. Rycerze. Wojtek na czele oddziału chłopów etc.


WDOWA do króla.
Panie i królu!


KRÓL.
Już mnie dobiegło echo waszej skargi,
na ścianach turnic odbite, niesione
na tej jutrzenki złotolśnistych pyłkach.
W moim orszaku stańcie,
do Starca
ty, mój bracie,
do Wdowy
i ty, ma siostro,
do Obłąkanej
i ty, córek moich
wierna spólniczko, droga towarzyszko.
Wszystko to było snem!...
do Wojewody
I twoja krzywda
złudą-li była, mości wojewodo!
do Doktora
I ty, mój mistrzu, nadworny lekarzu,
do Mefista
i ty, trefnisiu, coś sobie przyprawił,
różki Mefista z niewinnej pustoty —
wszystko to było snem i snem i złudą.
Moje wietrznice — hej-że, do orszaku!