Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 01.djvu/189

Ta strona została uwierzytelniona.

w pierścienie ażeby zastosować się do znaku pod którym się urodziłem, dawano nam do jedzenia mięso z czystych zwierząt, wybierając dla mnie samców, samice zaś dla mojej siostry.
Gdy zacząłem szesnasty rok, mój ojciec postanowił nas przypuścić do tajemnic kabały Szafiroth. Naprzód dał nam do rąk Sepher Zoohar, czyli tak nazwaną jasną księgę w której nic nie można zrozumieć, tak dalece jasność dzieła ślepi wzrok patrzących. Następnie zagłębialiśmy się nad Siphra-Dzaniuthą, czyli tajemniczą księgą w której najzrozumialszy peryód mógł wybornie ujść za zagadkę. Nakoniec przystąpiliśmy do Hadra-Raby i Hadra-Suthy, to jest do małego i wielkiego Sanhedrinu. Są to rozmowy w których Rabbi Simeon syn Jochaja, autor dwóch poprzednich dzieł, zniżając styl do potocznej rozmowy, udaje że naucza dwóch przyjaciół najprostszych rzeczy. Tymczasem zaś odsłania im najbardziej zadziwiające tajemnice, czyli raczej wszystkie te objawienia pochodzą nam prosto od proroka Eliasza, który pokryjomu opuścił niebieskie krainy i był obecnym na zgromadzeniu pod przybranem nazwiskiem Rabina Abby. Być może że wy wszyscy wy-