Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 03.djvu/178

Ta strona została uwierzytelniona.

zakonnik osiwiały na modlitwach i pokucie zbliżył się raz do mnie i rzekł: «Synu mój, serce twoje przepełnia miłość której świat ten nie jest godnym; pójdź do mojej celi, tam ci pokażę ścieżki do raju. Poszedłem za nim i ujrzałem gwoździe, włosiennicę, dyscypliny i tym podobne narzędzia męczeństwa, na których widok wcale się nie przeląkłem, żadne bowiem cierpienia nie mogły iść w porównanie z mojemi. Zakonnik przeczytał mi kilka kart z żywotów świętych. Prosiłem go o pożyczenie mi książki do domu i przez całą noc oddałem się czytaniu. Nowe myśli zawładnęły mym umysłem, widziałem we śnie otwarte niebiosa i aniołów, którzy wprawdzie twoją postać mi przypominali.
Dowiedziano się naówczas w Vera-Cruz o twojem zamęźciu z księciem Sidonia. Od dawna miałem zamiar poświęcenia się stanowi duchownemu, całe moje szczęście pokładałem w modleniu się za twoje szczęście w tem i zbawienie w przyszłem życiu. Pobożny mój przewodnik powiedział mi że rozwiozłość zakradła się do wielu amerykańskich klasztorów, i poradził mi abym się udał na nowicyat do Madrytu.
Uwiadomiłem o tym zamiarze mego ojca;