Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 06.djvu/071

Ta strona została uwierzytelniona.

wyznaję że mówiliśmy już o tobie w tym względzie i że sama cię nawet przedstawiałam. Masz ochotę wyrzucać mi moje postępowanie, niema co mówić, jestem winną, ale wprzódy pragnę wytłumaczyć ci moje położenie. Nie byłam stworzoną do miłości, twoja jednak potrafiła wzruszyć moje serce. Za nim miałam na zawsze porzucić roskosze miłości, chciałam wprzódy je poznać. Cóż powiesz? nie zmieniły one w niczem mego sposobu myślenia. Prawa jakie ci nadałam nad mojem sercem i moją osobą, jakkolwiek słabe, nie mogą już istnieć. Zatarłam najmniejsze ich ślady. Zamierzam teraz, przepędzić kilka lat w świecie, i jeżeli można, wpłynąć na losy Hiszpanji. Następnie założę zakon szlacheckich panien, którego sama będę pierwszą ksienią. Co się tyczy ciebie, Señor Don Juanie, pojedziesz do przeora Toledo, który opuścił już Wiedeń i udał się na Maltę. Ponieważ jednak stronnictwo w jakie weszłeś, mogłoby cię narazić, kupuję przeto cały twój majątek i zabezpieczam jego wartość na moich dobrach w Portugalji, w królestwie Algarbji. Nie jestto jedyna ostrożność, Señor Don Juanie, jaką powinieneś przedsięwziąść.