Strona:PL Konczyński - Ginąca Jerozolima.djvu/156

Ta strona została uwierzytelniona.
148
ŚWIĘTO PRZAŚNIKÓW.

szczytną, w osaczeniu, lub był przed nim odwrót do swoich przebojem przez zdjęte szałem wojennym i rozwścieczone krwią rzymską rosnące wciąż zbrojne tłumy żydów.
Na widok bowiem ucieczki czterystu jeźdźców, rozwarła się z łoskotem tuż pod bokiem będąca brama Psefinos i wyrzuciła ze swej szerokiej gardzieli kilka tysięcy wojsk Szymona, do krwawych zapasów nawykłych i śmierci rzymskiej łaknących.
Tytus bez hełmu i pancerza, ogarnąwszy jednym rzutem oka straszliwe położenie, spiął konia ostrogami, zatoczył nim łuk i wprost na upojone zwycięstwem masy żydów rzucił się bez okrzyku, z mieczem wzniesionym w górę. W mgnieniu oka dwustu jeźdźców rzymskich, na koniach