Strona:PL Konczyński - Ginąca Jerozolima.djvu/188

Ta strona została uwierzytelniona.
178
PAN PRZYKAZAŁ.

i wielu innych sprawek! oprawca Szymona!
— Kazano mu bracie!
— Milcz i raczej mi wyśpiewaj, gdzie się twój mąż Katlas podziewa?
Kobieta zadrżała.
— Niema go w domu! — odparła, z lękiem wpatrując się w twarz ostrą brata.
— Ja po niego!
— Baggadatesie!
— Milcz! Jan z Gischali kazał mi go dostawić żywym lub umarłym! twój mąż buntuje lud! radzi mu, aby zrzucił tyranów i sam jął się obrony przeciw Rzymianom! na ręce moje czas mu przyjść!
— Bracie!
— A nie na moje — ów krzyczał, waląc mieczem w bramę, — to wpa-