Strona:PL Konczyński - Ginąca Jerozolima.djvu/203

Ta strona została uwierzytelniona.
ŻYCZENIE KLEOPATRY.

Biesiada dobiegała do końca.
Przesyt malował się na wszystkich twarzach. Ciche tony muzyki, ukrytej nad powałą, mieszały się z ostrymi dowcipami, głośnemi nawoływaniami i śpiewami ucztujących. Zapach win i kwiatów unosił się gęsty nad stołami marmurowemi, zasłanymi złotolitemi naczyniami, kolowemi krużami i płomieniami najrzadszych kwiatów.