Strona:PL Konczyński - Ginąca Jerozolima.djvu/295

Ta strona została uwierzytelniona.
BRAMA HIPPIKOS.

Huk i przejmujący jęk taranów ustał. Świst ostry balist i skorpionów rozdarł jeszcze powietrze ostatnimi rzuconymi pociskami i zamilkł.
Podarty żelaznymi łbami mur, sąsiadujący z Wieżą Hippikos, przestał dygotać w posadach i chłodził się zastygającemi kałużami krwi.
Kaatas w zbroi rzucił się na podłogę granitową izby wieżowej i nie wypuszczając z rąk miecza, natych-