Strona:PL Konczyński - Ginąca Jerozolima.djvu/38

Ta strona została uwierzytelniona.
32
ROZKAZ KASYUSZA.

to mówię, prefekcie, a jednak muszę wywoływać uśmiech na wargi moje, kiedy on mię nawiedza.
Herod popadł w ponurą zadumę.
Z izby arcykapłana roztaczał się rozległy widok na Jerozolimę. Morze dachów, tonących w palmach i w sadach jabłonnych, okrytych śnieżnym puchem kwiecia, przelewało się u stóp świątyni i biegło daleko ku Wzgórzu Widzenia.
Nieruchomy błękit nieba tworzył nad miastem królów żydowskich kryształową kopułę o olbrzymim, — rażącym wzrok brylancie słonecznym w pośrodku, który lał pożogę promieni na rozesłane dołem siedziby ludzkie.
Hyrkan podszedł ku drzwiom i uchylił je znienacka, a kiedy się przekonał, że nikt ich nie podsłuchuje, pod-