Strona:PL Kraszewski - Starościna Bełzka.djvu/184

Ta strona została przepisana.

— Vivat król z narodem, naród z królem!...
Kossakowska wciąż powątpiewając dodawała:
— Vivat król z narodem, póki z narodem...
Po wyborze na tron królewny saskiéj i mianowaniu infantki, napisała do króla saskiego list, który był drukowany w drukarni wolnéj Jana Potockiego i rozrzucony przy gazetach... Elektor saski odpisał nań bardzo grzecznie, ale evasive, tak, że Kossakowska zwątpiła zaraz, aby dwór drezdeński przyjął ten wybór, i źle wróżyła przed powrotem ks. Adama Czartoryskiego z Berlina.
Na Szczęsnym Potockim z razu wielkie pokładała nadzieje dla kraju i imienia; gdy na sejmie rozrzucono nań paszkwile, starała się o upowszechnienie odpowiedzi, która wszakże małe już czyniła wrażenie. Postępowanie jego późniejsze zgryzło ją mocniéj jeszcze, gdyż opinij politycznych, jakie wyznawał, podzielać nie mogła; pocieszała się tylko mówiąc:
— Ignacy poprawi sławę Szczęsnemu, wszak to obadwaj Potoccy.
Odebrawszy wiadomości o konfederacyi w Targowicy zawiązanéj, natychmiast wyjechała z Warszawy, nie chcąc tu bawić dłużéj, a ze Lwowa napisała do Szczęsnego list, którego kopie rozeszły się po kraju i wiele mu w opinii powszechnéj zaszkodziły. Potém już imienia Szczęsnego wspomnieć przed nią nie było można. Następnego roku sekretarz konfederacyi targowickiéj Dyzma Bończa Tomaszewski, przyjechawszy do Lwowa, niepotrzebnie wcale poszedł do niéj z wizytą; z razu nie przypomniała go sobie, ale gdy imię z uniwersałów konfederacyi znano przyszło jéj na pamięć, powitała go słowy: