Strona:PL Kronika Jana z Czarnkowa 066.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
—  40  —

Hanka, niepoznany, był goszczony; tam zjadłszy śniadanie, gdy został przez gospodarza poznany i obdarowany sokołem, niezwłocznie ustąpił i nazajutrz przybył do Włodzisławia, gdzie samoczwart, bez żadnej przeszkody wszedł do zamku, i, zwoławszy mieszczan, przyjął od nich hołd wierności; następnie, pozostawiwszy w zamku straż, śpiesznie udał się do Gniewkowa. Opanowawszy również i ten zamek, poszedł dalej do pewnej wsi, należącej do Romlika, i tego Romlika, przełożonego zamku Złotoryi, wziął do niewoli, żądając, aby mu zamek Złotoryę wydał. Kiedy zaś do Złotoryi podszedł, mieszkańcy zamku, widząc księcia i zważywszy, że w razie oporu, gotów jest ściąć ich przełożonego, niezwłocznie mu zamek oddali. Tym sposobem książę Władysław jednego dnia bez użycia broni zdobył Włodzisław, Gniewków i Złotoryę. Na drugi dzień rano, w sobotę[1], zgromadziwszy pewną część Włodzisławian i Gniewkowian, podstąpił śpiesznie pod niedostępny zamek Szarlej. Mieszkańcy jego tego dnia jako tako jeszcze się bronili, lecz nazajutrz rano, w dzień niedzielny, wydali mu zamek. Tak więc w piątek, sobotę i niedzielę książę Władysław otrzymał z czołobitnością miasta i zamki Włodzisław, Gniewków, Złotoryę i Szarlej, bez żadnej w swoich ludziach straty, wyjąwszy jednego tylko, imieniem Twoch, którego mieszkańcy w samej bramie zamkowej zabili, gdy poprzedzając księcia chciał wejść do zamku Szarleja.

Kiedy się o tem wszystkiem dowiedział Sędziwój z Szubina, (wielko-)polski oraz tych zamków i miast starosta, jęknął z boleści i ogromnie zaniepokojony tak haniebną stratą tylu zamków, po naradzie ze swoją szlachtą, rozesłał gońców i zebrał dosyć duże wojsko, z którem naprzód obległ miasto Włodzisław. Król zaś węgierski i polski Ludwik nakazał wszystkiej szlachcie (Wielko)-polski, Kujaw i innych ziem, aby, pod utratą czci i mienia, wspomnianemu Sędziwojowi potrzebną pomoc dla zdobycia pomienionych zamków dali; z tego powodu wielu

  1. 1372 r. 10 września.